Wyjazd do teatru Dekalog:Volare

16 stycznia byliśmy w Wałbrzychu w Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego i obejrzeliśmy przedstawienie Dekalog: Volare, które reżyserował Marcin Wierzchowski. Twórcę zainspirowała historia Józefa z Copertino, siedemnastowiecznego świętego, który lewitował. Potrafił wznieść się do góry, latał do tyłu, czasami lądował na ołtarzu. Krótko po jego śmierci Newton ogłosił swoje prawo powszechnego ciążenia. Reżyser zastanawiał się nad tym, czy można latać, oczywiście,  w sensie metaforycznym, tzn. czy można oderwać się od codzienności, od tego, co nas ogranicza, czy można przeciąć sznurek, który trzyma przy ziemi i … polecieć. Pokazał, jak bardzo jest to trudne na przykładach. Pierwszy – dokonał się skok ewolucyjny szympansów, które zachowują się jak ludzie, mówią, wyrażają uczucia, ale zostaną zniszczone, są zbyt dużym zagrożeniem, a poza tym ludzie nie umieją zmienić swojego myślenia, bo przecież małpa to małpa.

Przykład drugi – ukazanie życia grupy ludzi w Polsce lat 90-tych. Załamani, sfrustrowani, nieszczęśliwi, przegrywają swoje życie, bo nie umieją go zmienić. Słowo volare znaczy latać. W przedstawieniu rozumiane jest jako wznoszenie się na wyższe poziomy świadomości i czerpanie sił ze świata duchowego. Okazuje się, że ludzie nie mają odwagi i nie potrafią zerwać więzi z codziennością, która ich więzi. Przedstawienie się podobało, aktorzy grali bardzo dobrze (zwłaszcza najmłodsi). Pozostało po spektaklu przesłanie, że trzeba się zastanowić nad sobą i zobaczyć, co nas ogranicza, żeby się od tego uwolnić i być szczęśliwym. Wyjazd do Wałbrzycha był udany.

Jolanta Maniecka

Zobacz zdjęcia w Galerii ...

<-- powrót do Wydarzeń 2015