Gdy zostajemy sami ...

Czwartkowy temat spotkania "Gdy zostajemy sami ..." (17.09.2015) wzbudził duże zainteresowanie. Świadczyć to może o tym, że ludzie czują się samotni i szukają sposobu aby ten problem rozwiązać dla siebie a może dla bliskich. Psycholg Anna Salij-Szyszka  stwierdziła, że przyczyn gdy zostajemy sami jest wiele ale bywa, że jest to nasz osobisty wybór. Gdy zostajemy sami, bo nasze dorosłe dziecko opuszcza dom, czujemy się niepotrzebni,  nasza samoocena jest niska i popadamy w syndrom opuszczonego gniazda. Badania wykazały że on  występuje u 25-35 % kobiet i znika po około dwóch latach od opuszczenia przez dzieci domu rodzinnego.            
Samotność jest też zmartwieniem wielu ludzi w średnim wieku. Nie omija również, a wręcz przeciwnie – stanowi bardzo duży problem – osób w starszym wieku. W tym przypadku na osamotnienie wpływają często takie okoliczności jak: śmierć współmałżonka, zmniejszające się grono dawnych przyjaciół i znajomych, trudności w nawiązaniu nowych znajomości, problemy natury zdrowotnej.  Samotność czasem pojawia się na krótko, jak zły sen, ale zdarza się, że dopada na długo.
Dlatego tak istotne jest otwarcie się na ludzi. Rozejrzyjcie się wokół siebie, przyjrzyjcie się swoim koleżankom, kolegom, znajomym, sąsiadom, rodzinie, osobom z najbliższego otoczenia. Być może ktoś potrzebuje Waszego wsparcia i pomocy, czeka aż ktoś wyciągnie do nich swą dłoń? Jeśli ten problem dotyka osobiście Was samych – nie poddawajcie się. Najważniejsze to dostrzec problem, uświadomić sobie, że istnieje. Warto też pomyśleć nad jego przyczynami – dlaczego tak się dzieje jeśli będziemy to wiedzieć łatwiej nam będzie zmienić to, co może a nawet powinno zostać zmienione. Pracujcie nad tym, co w Was dobre, uwierzcie w siebie i podejmujcie ryzyko, wychodząc naprzeciw problemom. Jeśli potrzebujecie wsparcia i pomocy innych – proście o to.

<-- powrót do Wydarzeń 2015 II półrocze


Gdy zostaniemy sami ...(17.09.2015)