Wycieczka do Lubiąża (2.12.2015)

 W deszczowy poranek w środę 02 grudnia wyruszyliśmy autokarem do Lubiąża, aby zobaczyć arcydzieło śląskiego baroku – Opactwo Cystersów
ufundowane w 1163 roku przez księcia śląskiego Bolesława Wysokiego. Klasztor ten dzięki nadaniom książęcym i prywatnym stał się jednym z większych posiadaczy ziemskich na Śląsku. Opactwo przeżywało lata rozkwitu ale też i upadku. W czasie wojen husyckich spalono klasztor i kościół, kolejna odbudowa i kolejny upadek podczas reformacji i wojny trzydziestoletniej. W II połowie XVII wieku rozpoczęto ogromną rozbudowę klasztoru w stylu barokowym oraz dobudowano monumentalny pałac opacki liczący ponad 300 sal z bogatym wystrojem wnętrz. Wiele obrazów i fresków namalował znany malarz Michał Willmann. Cały obiekt został bardzo ozdobiony. Stał się drugim pod względem wielkości w Europie. (największy jest w Hiszpanii) Okres świetności klasztoru kończy się w I połowie XVIII wieku, gdy po latach władania Śląskiem przez cesarzy austriackich w 1740 roku tereny te zdobyli Prusacy. Król pruski w 1810 roku skasował zakon cystersów, przywłaszczając sobie jego dobra. Zniszczono sporo zabytków, przepadły zbiory biblioteczne, a w klasztorze urządzono szpital. Lata drugiej wojny światowej owiane są tajemnicą. Dewastacji klasztoru dokończyli 1945 roku Rosjanie przeszukując „ukrytych skarbów”, a po wojnie ten wspaniały zabytek nadal niszczył rabowany przez różnych ludzi. Dopiero w 1989nroku przystąpiono do prac renowacyjnych i zabezpieczających. (nowy dach)  Powołano Fundację, jednak trud odbudowy takiego zabytku jest ogromny i kosztowny.
Obecnie można zwiedzać  i oczywiście, zwiedzaliśmy salę książęcą o powierzchni 400 mkw  i  wysokości 13,4 m. W sali tej zajmującej dwie kondygnacje sali znajdują się m.in. rzeźby wrocławskiego mistrza Józefa Mangolda oraz plafon i malowidła ścienne Christiana Bentuma. W tej sali odbywają się koncerty Międzynarodowego Festiwalu  Wratislavia Cantans. Podziwialiśmy jeszcze refektarz opata i refektarz letni. Obie sale cudowne, barokowe, bardzo bogato zdobione. Wędrowaliśmy pustymi czekającymi na renowację korytarzami byłego klasztoru do kościoła, który też ledwie jest zabezpieczony przed dalszą dewastacją. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia i udaliśmy się do Karczmy Cysterskiej na pyszną szarlotkę, kawę i herbatę. Jeszcze mały spacer wokół tego wspaniałego, a tak zniszczonego zabytku i nastąpił powrót do Dzierżoniowa.

Maria Chorążyczewska

  <-- powrót do Wydarzeń 2015 II półrocze


Lubiąż 2.12.2015