Zdrowy styl życia a sprawność naszego organizmu ...

Czwartkowe spotkanie 10 września 2015 roku zajęły porady dietetyka Pani Moniki Wilkos, która stawiała pytania i udzielała na nie odpowiedzi. Poniżej przytaczamy streszczenie wykładu.
Dobra kondycja układu trawiennego wpływa na nastrój, witalność, sprawność umysłową, wygląd naszej cery, sprawność układu immunologicznego. Energia w 75% także pochodzi z pożywienia. W 20% z powietrza, a pozostałe 5% to własne zasoby. Nasze zasoby minerałów, służącej nam flory bakteryjnej jelit przy braku dbałości o zdrowe, pożywne jedzenie, stopniowo się wyczerpują. Powstają niedobory, które mają wiele konsekwencji dla zdrowia, samopoczucia oraz tego, jak wyglądamy. Obniżenie koncentracji, osłabiona pamięć, kiepski sen, ciągłe uczucie zmęczenia, rozdwajające się paznokcie, pękające usta itd. biorą się z niedoborów składników odżywczych i nadmiaru toksyn.
Jedząc w pośpiechu lub będąc zdenerwowanym szkodzimy sobie, obciążamy organizm i narażamy się na różne dolegliwości ze strony układu pokarmowego a także na zmęczenie. Jadając w spokoju i zajmując się tylko czynnością jedzenia ułatwiamy sobie trawienie, które przebiega też znaczenie szybciej i jest bardziej efektywne.
Należałoby wypracować sobie nawyk, że kiedy zasiadamy do stołu, wszystkie inne sprawy pozostają całkowicie drugoplanowe. I to warto zrobić, choćby technikami kojarzenia posiłku z czymś bardzo miłym i chwilą odprężenia.
Jeśli chodzi o "cukier", ale też o i węglowodany proste czyli np. fruktozę z owoców, to owoce trzeba jeść, ale nie można przesadzać z ich ilością. Nadmiar owoców może tak samo spowodować różne dolegliwości i kłopoty ze zdrowiem jak słodycze itp. Uwaga też na cukier w gotowych produktach spożywczych . Nie od dziś wiadomo, że najkorzystniejsze dla nas cukry pochodzą z węglowodanów złożonych.
Stan naszej flory jelitowej wpływa na nastrój, a nawet jest czynnikiem wywołującym depresję.
Blisko 80% komórek układu odpornościowego znajduje się w jelitach. Zdrowie zaczyna się zatem w układzie pokarmowym. I dlatego, że to tutaj zaczyna się walka z patogenami. I także dlatego, że to stąd (na różnych etapach, począwszy od jamy ustnej) zaczyna się przyswajanie składników odżywczych.
Uczestnicy byli zainteresowani, co się dzieje z organizmem, gdy jest zakwaszony,  pierwsze objawy, skąd  się ono bierze, jak sobie z nim radzić? I na te pytania uzyskali odpowiedź.
 Układ nerwowy wzmacnia dieta bogata w witaminy z grupy  B.  Wskazane jest pieczywo  pełnoziarniste i razowe, niełuskany ryż, makarony razowe, otręby. Dostarczają one  węglowodanów, które przerabiane są na “paliwo” dla mózgu. Mają też sporo witaminy B1 -  tiaminy, która poprawia pamięć i usprawnia myślenie. Jest ona niezbędna do wytwarzania i  uwalniania acetylocholiny - substancji przekazującej bodźce nerwowe. Nabiał: sery żółte i  twarogi,  mleczne napoje fermentowane,  dostarczają witaminy B2 - ryboflawiny, związku,  który łagodzi bóle i zawroty głowy. W diecie nie powinno też zabraknąć warzyw strączkowych, zwłaszcza soi, nasion słonecznika i kiełków pszenicy. To bogate źródła witaminy B6 - pirydoksyny. Ułatwia ona przyswajanie magnezu i jest niezbędna do wytwarzania neuroprzekaźników: serotoniny, dopaminy i noradrenaliny. Ich niedobór może wywoływać depresje i lęki, a także obniżyć sprawność umysłową. W diecie dla nerwusów powinny się też znaleźć: siemię lniane, olej lniany, oliwa z oliwek i orzechy włoskie. Prócz omega-3 dostarczają sporo witaminy E, która uspokaja i poprawia koncentrację.
Należy jeść dużo  ryb morskich, bo są bogatym źródłem witaminy B12. Ryby zawierają też cynk i selen - zwiększają wydzielanie endorfin, czyli naturalnych substancji znieczulających. Mają też dużo kwasów omega-3, które są budulcem komórek kory mózgowej.
Sprzymierzeńcami w walce ze stresem są: kapusta, sałata, jarmuż, brokuły, kiełki soi, soczewicy, słonecznika, rzodkiewki, melony, morele, pomarańcze, dynia. Mają one sporo kwasu foliowego, który usprawnia pracę układu nerwowego i zmniejsza napięcie. Jedz na surowo lub krótko gotuj na parze, ponieważ wysoka temperatura niszczy kwas foliowy. Dobroczynny wpływ na nasze nerwy mają też kasze gruboziarniste (gryczana, pęczak), orzechy, migdały, nasiona dyni i sezamu oraz banany. Są one bogatymi źródłami magnezu i manganu. Magnez ułatwia dostarczanie glukozy do mózgu, jest też niezbędny do wytwarzania neuroprzekaźników. Codziennie należy wypijać co najmniej 2 litry płynów. Niedobór wody może potęgować negatywne działanie stresu. Najlepsze są soki: grejpfrutowy, pomarańczowy i pomidorowy, które dostarczają potasu regulującego ciśnienie krwi i gospodarkę wodną w organizmie. Potas zapewnia prawidłową pracę nerwów i zapobiega bolesnym skurczom mięśni wywołanym stresem.
Podstawowym zaleceniem w profilaktyce chorób układu kostnego jest prowadzenie zdrowego stylu życia, którego jednym z ważniejszych komponentów jest dobrze zbilansowana dieta. Poza odpowiednim żywieniem powinnyśmy dbać o systematyczną aktywność fizyczną, unikać dymu tytoniowego i alkoholu, jak również często przebywać na słońcu w celu zapewnienia organizmowi odpowiedniej produkcji witaminy D. W diecie najważniejszy jest wapń, pierwiastek będący głównym budulcem kości (99% tego pierwiastka jest skumulowane w kościach i zębach). Niedostateczne spożycie pokarmów zawierających wapń w okresie rozwoju może ograniczać prawidłowy rozwój masy kostnej i w przyszłości stanowić czynnik przyspieszający rozwój osteoporozy. Równie ważna, co wapń, jest odpowiednia podaż witaminy D, niezbędnej do prawidłowej gospodarki wapniowej i tworzenia kości. Jej rola polega głównie na wzmaganiu wchłaniania wapnia z pożywienia i wyrównaniu nieodpowiedniej proporcji w organizmie między wapniem a fosforem
Najwięcej wapnia zawierają mleko i produkty mleczne. Z produktów tych jest on najlepiej przyswajany przez organizm (wapń z produktów mlecznych jest przyswajalny w 30%, zaś znajdujący się w produktach roślinnych tylko w 10-13%).
Mleko powinni spożywać wszyscy poza osobami z alergią na białka mleka i nietolerancją laktozy. Zawartość wapnia w mleku, bez względu na procentową ilość w nim tłuszczu, jest zawsze taka sama i wynosi ok. 120 mg na 100g produktu. Pijąc więc mleko chude dostarczamy taką samą ilość wapnia, jak w przypadku mleka pełnotłustego. Warto jednak pamiętać, że odtłuszczone mleko nie zawiera witaminy D, która jest niezbędna do wchłaniania wapnia (mleko pełnotłuste zawiera ok. 0,03 µg wit D na 100g produktu). Najlepiej wybierać tzw. „ złoty środek”, tzn. pić mleko z 1-2 % zawartością tłuszczu, które nie dostarcza go w nadmiarze.

<-- powrót do Wydarzeń 2015 II półrocze


Zdrowy styl życia a sprawność naszego organizmu ...